ten wąski, stromy chodnik
wspinał się lewą stroną obok katedry
kończył na alfamie
targowisku biedy i bezdomności
jest tyle miejsc na świecie
z pozoru umarłych
że aż się prosi zlekceważyć
codzienny zakurw
i dać się zamknąć na takim
alfamiańskim cmentarzu