11/17/2012

Bohater

Uśmiecham się słysząc apele o więcej dystansu do siebie. Kto choć raz widział mnie w pracy wie, że więcej nie mogę, bo będzie strasznie a nie śmiesznie. Jak w przypadku juniora reporterki. 
Sieciowa-śmieciowa reakcja tylko dowodzą, że skręcamy w ślepą uliczkę. Jest pełna okien, w których na poduszkach siedzą jurorzy-amatorzy. Nie znają się ale uliczna mądrość ich rozpiera. Muszą komentować, bo inaczej się uduszą. 
Ale żeby kpić, parodiować, oceniać trzeba samemu udowodnić, że jest się lepszym, mądrzejszym, skuteczniejszym. Inaczej będzie się bohaterem mgnienia oka. Ja wolę długie dystanse.