5/27/2009

Oszukany na BB

Czasami cygaro jest tylko cygarem i niczym więcej, mówił Freud. Idąc tym tropem śnienie o Platformie i nawoływanie do głosowania na nią jest tylko (aż!) ujawnieniem swojej sympatii. Żadną pomyłką.

Szczęśliwie, bo Kaczyński nawołujący do popierania konkurencji i Kurski śniący o wyborczyni PO kuriozalnie wyglądaliby razem na kozetce u psychoanalityka. Chociaż, gdyby odrzucić względy estetyczne, grupa wsparcia im się należy. W eurokampanii PiS zachowuje się jak kochanek z syndromem odrzucenia. Taki co to zamiast kochać – nienawidzi.

Nikt w PiS nie mówi my, tam są zawsze oni. Oni – źli. Bo nie budują dróg, bo źle leczą, bo nie dbają o biednych, bo się wreszcie łaszą do Niemców. Niby wiem, bo słyszę z ust Kaczyńskiego dlaczego nie powinienem głosować na PO, ale nie wiem dlaczego miałbym głosować na PiS. Bo głosi ostre recenzje? Za mało.

Nie porywa mnie także zrehabilitowana pani Ania, która jako aktorka-pielęgniarka popierała PO, a dzisiaj macha żółtą kartką pod szyldem PiS. Jest niewiarygodna. Nie zachęca, a przeraża niezrozumiała antyniemiecka fobia prezesa, którą podgrzewa co wybory. Kaczyński zachowuje się jak turysta, którego pod Bramą Brandenburską orżnęli pamiątkowi naciągacze. W skali Żoliborza sensacja, ale w skali Europy wstyd.

Ten tekst to wyraz moich osobistych poglądów, nie należy go identyfikować z linią programową redakcji TVN24

5/20/2009

Kaczyńscy to aniołowie...

Czy legenda jest wieczna? Czy wstyd jest zmywalny? Czy bohaterom trzeba wybaczać? Pytam jedynie, nie wiem. „Nie rozumie go nikt, poza tymi, którzy wiedzą, że to dla kasy“. Tak mówiła niedawno rano w TVN24 Agnieszka Holland. Uproszczenie krzywdzi. Zawsze. Szczególnie, że chodzi o Lecha Wałęsę. Ale, cholera, może mu się należy?

Wertuję Leca. Strona 116 z 686. „Dzieło mówi samo za siebie, jeśli ma do kogo“. „Myśli nieuczesane“ mają to do siebie, że mogą być wstępem i puentą w jednym. Dzieła, Wałęsowie, pomniki, mają to do siebie, że źle dobierają współpracowników. To ich gubi, zeszmaca, kurtyzani. Współpraca z człowiekiem, do którego przykleja się niespełniony politycznie plankton jak Giertych, Zawisza, Farfał oraz cała bezimienna mało znacząca reszta jest przerażająca. Nie śmieszna – obrzydliwa. Utytłany ptasimi odchodami pomnik można łatwo wyszorować. Człowieka nie.

Często narzekamy na byłych współpracowników Lecha Wałęsy. Bądźmy uczciwi – bracia Kaczyńscy to aniołowie przy Gulczyńskim.


Ten tekst to wyraz moich osobistych poglądów, nie należy go identyfikować z linią programową redakcji TVN24

5/06/2009

Mistrzowie pointy

Moje notatki z lektur: 44 (I), 95 (I), 175 (II), 52 (III). Wolę zapisać numer strony niż zaginać rogi kartek. Zaznaczyłem, żeby w pogoni za końcowym zdaniem nie uronić ani cytatu. Zapiski z trzech różnych światów, ale wspólny mianownik brzmi jednoznacznie: mistrzowie nastroju i anegdoty. Allen (I), Meller (II), Mrożek (III).

Przed wynalezieniem kursywy didaskalia często brano omyłkowo za dialogi i wielcy aktorzy niejednokrotnie wygłaszali takie zdania, jak: „Jan wstaje, przechodzi na lewo“.*

* * *

Ci dzisiejsi psychoanalitycy! Za dużo biorą. Za moich czasów za pięć marek przyjmowałby Cię sam Freud.*

* * *

Historia rozgrywa się w szpitalu w Tworkach, gdzie od pewnego czasu siedzi młody człowiek, który wymyślił sobie, że jest odzianym w zbroję rycerzem. Po kilku miesiącach kuracji lekarze zawiadamiają rodzinę, że chory czuje się lepiej, że można go już odwiedzić. Rodzina przyjeżdża, idą na spacer do parku; rozmowa znakomita – o sztuce, literaturze, muzyce, nawet o polityce. Pacjent świetnie daje sobie radę, wszyscy są zachwyceni. W pewnym momencie babcia przysiada na ławce i mówi: - Wnuczku, może usiądziesz na chwilę. Na to wnuczek: - Co to, to nie, babciu, bo dupę w dalszym ciągu mam z blachy…*

* * *

Obrazek w zbiorze utworów Mrożka: ojciec skacze po leżącym na ziemi człowieku. Patrzy na to przerażone dziecko. Napis w dymku nad ojcem: jak będziesz dorosły, to zrozumiesz.*

Lubię książki, w których każde zdanie to pointa.


* (I) Woody Allen „Obrona szaleństwa“, (II) „Świat według Mellera“, (III) Sławomir Mrożek „Tango z samym sobą“.


Ten tekst to wyraz moich osobistych poglądów, nie należy go identyfikować z linią programową redakcji TVN24

5/05/2009

Krutynia przed sezonem



kiedy kończy się weekend
nawet ten prawie długi
na mazurach widać tylko Niemców
jeżdżą i patrzą
w Krutyni także
ale na spływ dla nich
zbyt zimno