1/27/2009

Nie, nie każdy

Nie szata zdobi człowieka. Nie, nie szata. Nie uśmiech czyni serdecznym. Nie, nie uśmiech. Nie okulary dodają mądrości. Nie, nie okulary. Nie każdy jest sympatycznym facetem. Nie, nie każdy. Ale można się starać, jak to robi Jarosław Kaczyński.

Nowy garnitur, koszula, krawat pod kolor oczu, fryzura bez bałaganu, buty pachnące nowością (ze sznurówkami w każdej dziurze, a pamiętamy, że nawet z tym był kłopot). Można pomyśleć prezes się zakochał, oddał kota i wyprowadził od mamy. W reklamówce jest kim nie był i kim – co gorsza – nie chciał być: sympatycznym facetem. Niestety, natury nie da się oszukać, nie natury się nie da.

Nelly Rokita nazywa tę figurę „politycznym rozkrokiem“. Jarosław Kaczyński – wbrew doradcom – przynajmniej w mowie pozostaje wierny sobie. Mogą go wbijać w ciuchy najlepszych dyktatorów mody, on zawsze powtórzy: dyktować to ja, nie mnie! Prawdziwego Kaczyńskiego nie jest w stanie przykryć żaden sweter w najmodniejsze nawet romby. Że nie wspomnę o założeniu konta.


Ten tekst to wyraz moich osobistych poglądów, nie należy go identyfikować z linią programową redakcji TVN24