7/26/2012

Słoma ze szpilek

Dziś puenta będzie prologiem. Nie wolno mylić konstytucji z katechizmem! Od porannej rozmowy z profesor prawa Moniką Płatek jej słowa brzmią mi miło w tyle głowy. Jedno zdanie zastępuje kilogramy piany ubitej w ostatnich dniach w Sejmie. Polska próbuje sobie poradzić z nowoczesnością ale ograniczają ją własne horyzonty. Mrożone zarodki - źle, zalegalizowani geje jeszcze gorzej.

Dostałem przesyłkę z sugestią rozpowszechnienia. Lubię najprostsze sposoby napiętnowania ciasnych umysłów dlatego zdecydowałem się opublikować fragment poselskiej korespondencji. Zakładam, że nie ma przekłamania. Gej Patryk pisze do hetero-posłanki Barbary Bartuś z Prawa i Sprawiedliwości: uniemożliwiła mi pani bycie w przyszłości szczęśliwym. Głosując przeciwko związkom partnerskim, pozbawiła mnie pani powodów by mieszkać w tym kraju. Gdy po skończeniu liceum będę miał możliwość - wyjadę. Dostał odpowiedź z państwowego ipada pani poseł, za którego zapłacili rodzice Patryka: skoro Polska jest dla pana tylko „tym krajem”, to pana wyjazd z naszej Ojczyzny nie będzie dla niej dużą stratą.

Polski zaścianek trzyma się świetnie. Coraz liczniejsza grupa platformianych konserwatystów bierze się pod rękę z pisowskim betonem i głosuje na "nie" w sprawach ważnych dla mniejszości. Pewnie, że to nie są rozwiązania pierwszej potrzeby ale odrzucanie ich to wypowiadanie wojny zdrowemu rozsądkowi. Wbrew pozorom ma go w sobie armia ludzi. Zlekceważenie ich dziś oznacza pustki przy urnach. Platforma mocno rozczarowuje, Palikot ma kłopot z wiarygodnością, a PiS mniejszości deportuje. 

Rozmowa geja Patryka z heterczyczką Bartuś to niby gadżet ale doskonale pokazuje, że słomy w szpilkach ukryć się nie da.


Ten tekst to wyraz moich osobistych poglądów, nie należy go identyfikować z linią programową redakcji TVN i TVN24

7/12/2012

Leming z Loch Ness

Polska prawica się infantylizuje. Różowieje bardziej niż barbie w latach swoich największych triumfów. Szkoda, bo lepiej mieć konkurencję, którą się szanuje, i z którą czasem przyjemnie jest przegrać. Tymczasem Uważam Rze oraz wszystkie wyroby Gazetopolskopodobne dają wybór między Smoleńskiem albo lemingiem.

W czasach braku innych potworów mamy leminga z Loch Ness. Prawicowe pędzle i pióra na wyścigi tworzą definicje i portrety wrogów reżimu prawdy i światłości. Każdy kto nie z nimi to leming. Kto nie wierzy w zamach smoleński - leming. Kto nie modli się do Sakiewicza - leming. Kto nie zrywa boków z Mazurka - leming. Kto nie oprawia książek Ziemkiewicza w skórę by przetrwały dla nowych pokoleń - leming. Lemingiem jest każdy, kto nie docenia kunsztu słowa Adama Hofmana i każdy, kto nie zna się na cynicznych subtelnościach Brudzińskiego. Wszystkie dziewczyny z plastrami antykoncepcyjnymi na ramieniu to kochanki lemingów a panowie popierający in vitro to lemingi mutanty. Tekst o pokoleniu Polaków, które prawica chce stygmatyzować jako niewierne miał podtytuł: lemingi nad Wisłą, kim są, jak żyją i dlaczego tak niewiele ich obchodzi?

Można by to uznać za mierną satyrę na znienawidzonych przez siebie ideowych konkurentów ale uśmiech znika nad klawiaturą. Na jednym z portali ktoś opublikował dziesięć pytań, które odwiedzającemu mają pomóc odkryć prawdę o sobie. Jeśli uważasz, że za katastrofę w Smoleńsku odpowiada pijany generał Błasik, prezydent Kaczyński, polscy piloci, że w Katyniu NKWD mordowało przede wszystkim Rosjan, że faszyzm to przedwojenny ustrój Polski, że ojczyzną, którą należy miłować, jest Unia Europejska, a zwłaszcza Niemcy i Rosja, że Kościół katolicki to ciemnogród i obciach, twierdza moherowych beretów, wróg nowoczesności, ostoja wszelkich wad społecznych, bastion nacjonalizmu, pedofilii i sił wsteczności oraz że Wrocław i Gdańsk to miasta niemieckie znaczy, że jesteś lemingiem.

Nie rozumiem dlaczego polska prawica sącząca swe brednie w URZ, GPC, Fakcie oraz setkach trollopodobnych tweetów uznaje, że kto nie z nimi, ten przeciwko nim. To sposób na podbicie ograniczonego ego? Próba zwrócenia na siebie uwagi, bo świat przechodzi obok bez mrugnięcia okiem na jad Warzechy i braci Karnowskich? A może zabawa w wyszukiwanie, oznaczanie i internetową eksterminację lemingów to tylko sposób na wakacyjną nudę?

Najrozsądniej byłoby napisać - panowie zdrowo was popieprzyło, ale celniej będzie zacytować Leca - fanatyci.

Ten tekst to wyraz moich osobistych poglądów, nie należy go identyfikować z linią programową redakcji TVN i TVN24

7/06/2012

Lisbona: zaproszenie

































to dobre miejsce na ucieczkę
pamiętając ze podróż to nie zawsze są wakacje
ale wakcje bez podróży nie dają emocji



7/05/2012

Fiesta w sercach






























dawno do słów nie dołączałem w tym miejscu obrazu
czas poprawić proporcje
lisbona, porto otarły łzy po meczu z hiszpanią
fiesta trwa w sercach tych dobrych ludzi