Nie jest sztuką powiedzieć: dupa, kurwa, zajebiście, pierdolę to. Sztuką jest pominąć wulgaryzm kiedy ciśnie się na usta jak nigdy. Szczególnie w obecności kobiety. Ale do tego trzeba mieć klasę. Palikotowi jej brakuje.
Nie znaczy to, że nie lubię penis-posła. Nie brakuje mu odwagi, cennej cechy w spsiałym świecie polityki. Dlatego jego pytania o stan zdrowia psychicznego prezydenta, świnię dla PZPN lub dziwne wynurzenia politologiczne przełykam bez trudu. Lubię kiedy można mówić wszystko, nie znoszę kiedy pęta się języki.
Sami jednak musimy mieć wyczucie – kiedy, co i jak mówić. Żeby pokazać, że się ma cojones nie wystarczy zdjąć majtki.
Ten tekst to wyraz moich osobistych poglądów, nie należy go identyfikować z linią programową redakcji TVN24