8/04/2008

Witaj w Polsce

Pofantazjujmy. Odrobinę, bez szaleństw. Gdyby ktoś zjechał pół schengenowskiej Europy i stracił orientację gdzie jest. Włochy, Francja, Słowenia, Niemcy, Austria, Słowacja, Węgry? Co to? Gdzie to?

Na Powązkach, w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, buczą na dźwięk nazwiska Bartoszewski. Oklaski dla spóźnionego na 17 posła PiS Macierewicza zakłócają minutę szacunku. Bezczeszczą pamięć bohaterów. Prezydent wykorzystuje pamiętną datę do personalnych rozliczeń, kompletnie z powstańczym zrywem niezwiązanych. Wreszcie doradcą szefa państwa do spraw bezpieczeństwa zostaje urzędnik, który zamienił policjantów w kelnerów, bo koleżanka nie chciała zjeść w WARSIE.

A, to Polska. Właśnie.


Ten tekst to wyraz moich osobistych poglądów, nie należy go identyfikować z linią programową redakcji TVN24