2/10/2012

Koturn polski

Najweselszy pogrzeb świata. Wszystkich na niego stać ale niewielu ma odwagę go zażądać. Poza tym poetom się nie odmawia. Jej wielbiciel Woody Allen mówił, że kto chce rozśmieszyć Boga powinien opowiedzieć mu o swoich planach. Nad naszymi głowami trwa pewnie jedna z największych imprez od stworzenia świata.

Z poezją jest jak z obrazami. Nie wszystkie, które wiszą zachwycają. Ale nie trzeba ich zaraz wypalać jadem kobry. Może kiedyś dojrzejemy i zrozumiemy. Kilka dni po śmierci Wisławy Szymborskiej w Polskim Radiu posłance Prawa i Sprawiedliwości Krystynie Pawłowicz wyrwał się z ust bardzo patriotyczny nie limeryk. „Z całym uznaniem dla urody wielu rodzajów i gatunków literackich Wisławy Szymborskiej, to ona bawiła się słowami, ale ta zabawa mogła się odbyć gdziekolwiek. Ja w jej wierszach nie gustowałam, bo dla mnie ważniejsze jest, aby poeta towarzyszył Polakom w trudnych chwilach narodu. Wisława Szymborska nie towarzyszyła nam w odzyskiwaniu Polski, w odzyskiwaniu suwerenności. Nie pamiętam jej poezji, która by porywała”.

Miałem to samo ze Słowackim ale w drugą stronę. Był tak bardzo z Polską, że w klasie traciliśmy słuch przez szum wierzby. Posłanka PiS uznała, że wiersz „Nienawiść” w czasach, kiedy niezbędna była lustracja, pokazywał polityczne zaangażowanie Wisławy Szymborskiej po jednej stronie. Ona kojarzy mi się z Noblem, ale nie kojarzy mi się z Polską, z polską wierzbą, nie kojarzy mi się ani z polską przyrodą, ani polską historią. (…) Poeta ma swoje obowiązki wobec kraju i narodu - mówiła z przekonaniem posłanka Pawłowicz.

Zgadzam się, że dobra zabawa słowem to żadna zasługa dla Narodu. Naród musi dostać w pysk koturnem, inaczej jeszcze nie daj Boże zmądrzeje.


Ten tekst to wyraz moich osobistych poglądów, nie należy go identyfikować z linią programową redakcji TVN i TVN24