Zamachu nie było ale wciąż 90 procent użytkowników polskiego Internetu ma na imię Brunon. Niedoszły hurtowy morderca z Krakowa to grzeczny sąsiad, ojciec dwójki dzieci, mąż żonie, pracownik naukowy, wzór studentom. Zwykły do bólu, a jednak chory. „Płoń i toń szmato z PKO” przeczytałem pod apelem Szymona Majewskiego, żeby pomóc mu unicestwić bandytów, którzy kradną jego prywatność na zgliszczach mieszkania. Napisał tak Mateusz Gerke, były student geoinformacji na UAM w Poznaniu, dziś żyjący w stolicy Chile, szczupły młody mężczyzna o rudych włosach, chwalący się w sieci swoim związkiem z piękną mieszkanką Kołobrzegu. Zwykły do bólu, a jednak chory.
Co chcę osiągnąć takim pisaniem? Niewiele. Chciałbym otworzyć oczy tym, którym się wydaje, że sprawa terrorysty z Krakowa albo szalone ataki na Macieja Stuhra, bo zagrał nie taką rolę, jaką sobie polska tłuszcza wymarzyła to margines. Nie, margines w Polsce zajmuje całą stronę! U nas nie ma miejsca na rozsądne didaskalia. Sieć daje pozorne poczucie własności i górowania: mam klawiaturę - mam władzę. Tak myśli każdy sieciowy Brunon. Ten oryginalny pisał jak poniżej (nie poprawiałem jego ortografii):
„A kto ma uprawiac polityke jak nie Gazeta Polska czy Radio Maryja jeśli nie ma innych wolnych medii poza nimi. Czlowieku zastanow sie. POpaprancy maja cala reszte za soba i jeszcze im biedny Rydzyk przeszkadza bo mowi prawde o totalitarnym kraju jakim jest POlska”
„Ty glupia pindo. Sluchalas ty chociaz Radia Maryja czy TV Trwam. Przeciez nic tam nie ma "antysemickiego" czy "antymasonskiego" tylko i wylacznie prawde”
„Jestem ze Polska silna, niezalezna energetycznie czy militarnie od jakichkolwiek mocarstw w tym US-rAela czy nawet Rosji lub Niemiec. Z bogatym narodem a nie tylko elyta POlitykow, z madrym wyedukowanym narodem a nie glupim manipulowanym przez rzadowe media POlitykow jak TVN czy Gazeta Wybiórcza-koszerna lub Radio bZd-et. Taka mi sie marzy Polska ale nie rzadzona przez pejsatych oszolomow z PO”.
Niby nic takiego, kolejny antysemita, Polak prawdziwy. A jednak jego koniec jest inny niż wciąż wolnej w strzykaniu jadem większości. Siadając do pisania zmierzałem do puenty, że ten sieciowy zamordyzm idzie z góry. Że jesteśmy tacy, jacy są Kaczyński z Tuskiem, Niesiołowski z Hofmanem, Palikot z Millerem. To był błąd; oni czerpią z nas. Ryba psuje się od ogona, nie od głowy.
Ten tekst to wyraz moich osobistych poglądów, nie należy go identyfikować z linią programową redakcji TVN i TVN24
Co chcę osiągnąć takim pisaniem? Niewiele. Chciałbym otworzyć oczy tym, którym się wydaje, że sprawa terrorysty z Krakowa albo szalone ataki na Macieja Stuhra, bo zagrał nie taką rolę, jaką sobie polska tłuszcza wymarzyła to margines. Nie, margines w Polsce zajmuje całą stronę! U nas nie ma miejsca na rozsądne didaskalia. Sieć daje pozorne poczucie własności i górowania: mam klawiaturę - mam władzę. Tak myśli każdy sieciowy Brunon. Ten oryginalny pisał jak poniżej (nie poprawiałem jego ortografii):
„A kto ma uprawiac polityke jak nie Gazeta Polska czy Radio Maryja jeśli nie ma innych wolnych medii poza nimi. Czlowieku zastanow sie. POpaprancy maja cala reszte za soba i jeszcze im biedny Rydzyk przeszkadza bo mowi prawde o totalitarnym kraju jakim jest POlska”
„Ty glupia pindo. Sluchalas ty chociaz Radia Maryja czy TV Trwam. Przeciez nic tam nie ma "antysemickiego" czy "antymasonskiego" tylko i wylacznie prawde”
„Jestem ze Polska silna, niezalezna energetycznie czy militarnie od jakichkolwiek mocarstw w tym US-rAela czy nawet Rosji lub Niemiec. Z bogatym narodem a nie tylko elyta POlitykow, z madrym wyedukowanym narodem a nie glupim manipulowanym przez rzadowe media POlitykow jak TVN czy Gazeta Wybiórcza-koszerna lub Radio bZd-et. Taka mi sie marzy Polska ale nie rzadzona przez pejsatych oszolomow z PO”.
Niby nic takiego, kolejny antysemita, Polak prawdziwy. A jednak jego koniec jest inny niż wciąż wolnej w strzykaniu jadem większości. Siadając do pisania zmierzałem do puenty, że ten sieciowy zamordyzm idzie z góry. Że jesteśmy tacy, jacy są Kaczyński z Tuskiem, Niesiołowski z Hofmanem, Palikot z Millerem. To był błąd; oni czerpią z nas. Ryba psuje się od ogona, nie od głowy.
Ten tekst to wyraz moich osobistych poglądów, nie należy go identyfikować z linią programową redakcji TVN i TVN24